Zobacz także: |
Kochana Pani Danusiu! Droga Aniu! Kochani Przyjaciele ze Stawarzyszenia!
Jeszcze w uszach słyszę dźwięki naszego koncertu, szum deszczu, widzę Wasze uśmiechy gdy w strugach wody pojawiliście się na scenie pod krakowskim Ratuszem. Jeszcze mnie nie opuściło radosne napięcie tych chwil. Nasz "ulewny" koncert jutro zaczyna się montować w Warszawie. Zobaczymy co z tego naszego spotkania wyjdzie. Piszę jeszcze przed emisją, bo bez względu na efekt w kamerze jestem szczęśliwa, że byliśmy przez chwilę razem, że mogliście przed kamerami powiedzieć jak ważne sprawy robicie! Jesteście wspaniali i kochani. Podziwiam Was. Dziękuję Wam za Waszą cierpliwość, dyscyplinę, za pomoc i uśmiech mimo wszystko. Już za Wami tęsknię. Mam nadzieję, że spotkamy się gdzieś na szlakach. Życzę Wam wszelkiego powodzenia w działaniach, sukcesów, sił, pieniędzy, ale przede wszystkim dnia, w którym usłyszycie... jest lek!!! Pozdrawiam wszystkich pracowników, wolontariuszy, podopiecznych i ich rodziny.
Aneczko! Nie wiem jak to możliwe, ale masz w sobie tyle jasności jakby w Twoim sercu świeciło jakieś słońce. Cały czas myślę o Tobie! Dziękuję, że jesteście! Pani Danusiu - wyglądała Pani jak prawdziwa gwiazda! Całuję mocno, mocno.
Bądźmy zawsze razem mimo wszystko!
Anna Dymna i Fundacja Mimo Wszystko